GODNOŚĆ
umrzeć stojąc niż żyć na klęczkach
mawiają – nie bez słuszności
szary gołąb w szarugę październikowego dnia
stał w rogu czekając na śmierć
na wyprostowanych nogach
bez głowy
odwrócony tyłem do świata
by nie epatować dzieci widokiem
bezgłowego ptaka
bez skargi stał z godnością
zadławił mnie miłością
jak żarem duszy ze starego żelazka
miłością która dziwi się samej sobie
szeroko zaszklonymi oczyma
gdy rozpozna samą siebie
nagą
w zwierciadle świata