Dzień Kobiet

Wcale nie takie głupie święto

Dzień kobiet. Kiedyś nie przepadałem za tymi wszystkimi „dniami” - to było wtedy gdy byłem młody i miałem dużo życia towarzyskiego. Teraz, gdy nie starcza mi już czasu, tego typu święta są dobrą okazją żeby wysłać komuś wiadomość świadczącą o tym, że pamiętam o danej osobie i mam wobec niej ciepłe uczucia. Drugim powodem dla którego zmieniłem zdanie na temat Dnia Kobiet, było głębokie rozpoznanie roli jaką kobiety odgrywają w procesie rozwoju mężczyzny, a pośrednio również i cywilizacji.

Kobiety, kobiecość. Motyw mocno wałkowany ideologicznie ze wszystkich stron. Wszyscy czegoś od was chcą albo nie chcą, coś sugerują, coś odradzają, naradzają, mącą. Nie jest tajemnicą dla starych czytelników, że mam ogromne wątpliwości (delikatnie ujmując) w stosunku do współczesnego feminizmu, a z drugiej strony niepokoi mnie możliwość wezbrania fali konserwatywnej, patriarchalnej i fundamentalistycznej reakcji.

Dla prawicowych mężczyzn kobieta jest matką i żoną, dla lewicowych koleżanką z warszawskiego korpo. A dla jednych i drugich obiektem estetycznych uniesień i emocjonalnych tęsknot. I tylko nieliczna garstka mężczyzn potrafi dostrzec te mniej oczywiste, mniej widoczne role jakie kobiety odgrywają w męskim doświadczeniu. Te które są dużo bardziej subtelne niż seks, miłość i rodzina.

Dla bardziej spostrzegawczych oraz tych, którzy nie są zakładnikami lewej półkuli, kobiety są również rozwojowym feedbackiem, motywatorem i kołczem inteligencji emocjonalnej.

Rozwojowa informacja zwrotna

Rozwojowym feedbackiem, ponieważ nikt tak dobrze nie sczytuje poziomu twojej charyzmy i energetyki jak właśnie kobiety – piszę w liczbie mnogiej, gdyż ten feedback jest faktycznie dawany przez wiele kobiet w twoim otoczeniu. Jeżeli zauważasz że koleżanki, znajome i laski na ulicy zauważają ciebie, że darzą ciebie większą atencją niż kiedyś, to znaczy że coś zmieniło się w twoim sposobie bycia. Że manifestujesz większy poziom kompetencji, kontroli, energii i magnetyzmu. A to zapewne oznacza że podążasz w dobrym kierunku. Że coś idzie ci dobrze.

Cipka motorem napędowym świata

Motywatorem i katalizatorem kreatywności, ponieważ dynamika damsko-męska jest nieubłagana – w obecność osoby płci przeciwnej jesteśmy nieznacznie (lub znacznie!) inną wersją siebie, niż w obecności samych kumpli. Po prostu chcemy dobrze wypaść. Nie chcemy wyjść na durniów. W obecności kumpli masz wywalone na to. Co to oznacza? Oznacza to, że twoja mózgownica pracuje na nieco wyższych obrotach. Wiele razy zdarzało mi się, że po spotkaniu towarzyskim z kobietą, moja głowa wypluwa więcej kreatywnych pomysłów niż zawsze. Że pracuje na nieco innych częstotliwościach.

Kobiety są motywatorem ponieważ aby mądrą i piękną kobietę zdobyć, a następnie zatrzymać ją przy sobie, musisz stanąć do startu w wyścigu o społeczne uznanie i status – to chyba oczywiste. Na same oczy i niski głos raczej jej nie zdobędziesz, a już na pewno nie zatrzymasz.

Nie będę już nawet wspominać o tym, w jaki sposób seks oraz zakochanie (razem lub osobno) działają na kreatywność, bo to już jest w ogóle rozpierdol. To uczucie kiedy budzisz się obok nowo poznanej dziewczyny i twoja głowa pęka od pomysłów i energii na ich realizowanie. Podejrzewam że stąd bierze się seryjna monogamia Elona Muska i to że on sam przyznaje, że potrzebuje być zakochany żeby działać na najwyższych obrotach. To właśnie różni geniuszy od zwykłych facetów. Ci drudzy używają kobiet jako obiektu emocjonalno-seksualnego, ci pierwsi natomiast są perfekcyjnie świadomi, iż żeńską energią można wspaniale zasilać męską potencję i używać jej do kreacji materii oraz idei.

Trenerki wrażliwości oraz siły

Po trzecie kobiety odgrywają rolę kołczów inteligencji emocjonalnej – w zasadzie wymuszają to na nas. Ponieważ nie ma mowy o udanym życiu emocjonalnym i/lub seksualnym bez tego. Musisz nauczyć się czytać różne niuanse i subtelności relacji międzyludzkich i ludzkich emocji, musisz wypracować w sobie zdolność do empatyzowania – czyli rozumienia – uczuć drugiego człowieka.

Empatia to jedna strona monety, drugą jest samokontrola. Bez tego świat kobiecości może cię zmieść z planszy. Okiełznanie tego żywiołu jakim jest kobieta, wymaga nie tylko rozumienia uczuć, ale też siły, władczości i posiadania kontroli nad swoimi uczuciami. Bez tego możesz pokaleczyć kogoś, ale bardziej prawdopodobnie pokaleczysz samego siebie.

To w największym skrócie. Nie będę już nawet wspominać jak imponującym narzędziem bywa kobieca intuicja przepuszczona przez filtr męskiego umysłu. Że można użyć jej jako istotnego narzędzia poznawczego.

Kobietom dziękuję za obecność i inspirację. Facetom życzę z okazji Dnia Kobiet, aby zaafirmowali: od dzisiaj kobiecość przejawia się w moim życiu jako wspaniała, piękna a czasem trudna i wymagająca rozwojowa asysta.  

Jebać media społecznościowe. Zainstaluj rozszerzenie do przeglądarki RSS Feed i wklej w nie link poniżej, aby być na bieżąco z tym i z innymi blogami!
slowotokarka.webflow.io/tokarka/rss.xml

Następny post

Poprzedni post