jestem patronem striptizerek
borderek ćpunek i kobiet nocy
złóż córo głowę na moich kolanach
zdejmij maskę zbuntowanej
ukórz się i wyspowiadaj
ojcu który nie osądza
ten cierń werżnęłaś sobie sama
w zbolałe serce
bo inaczej nie potrafiłaś zawołać o pomoc
chciałaś zlizać esencję letnich nocy
wypić ekstrakt życia do ostatniej kropli
jesteśmy do siebie tacy podobni
jakby ślepy kulawego pod rękę podjął
i nie waż się wodzić mnie na pokuszenie
bym naszych palców nie splótł
i nie przeprowadził po moście wzwodzonym
zgiętą w pół w pokucie
łapiącą oddech echa
nad bagnem na którym rosną róże
apage!
Przebacz jej Panie
tak dobrze udawała że nie wie co czyni